Anioł który śpieszył się powoli Wiersz Olorolasse |
Ciągle w dół, w dół i w dół
patrzy co dnia na wdzięk piór
-na bokach odstają, pośrodku także-
pod nosem markotnie anioł rzekł
Nie będę biegł, och nie będę
popatrzę i podumam
Tacy piękni, każdy z nich
choć niekiedy sadzą przybrudzeni
Wnętrze całe w bieli
skrzy się
uśmiecha
do Mnie, do Ciebie
do Siebie nawzajem
tacy prawdziwi
zagonieni, zamyśleni
zawstydzeni, zatraceni
Nasz labirynt życia
z zamkniętymi powiekami
przemierzamy co dnia
by docenić drugiego człowieka
-Widzę ziarenko i za nim
na łące naprzeciw wyjścia
skrzydła szeleszczą w takt wolności-