Ogród Petenery
Advertisement

Dwa miecze • Wiersz • Jarlaxle
Dwa miecze
Wiersz
Jarlaxle


Czy możliwe, że,
Gdy nadejdzie czas,
Ujrzę ostrze twe,
Ujrzę mieczy las?

Zobaczymy wnet,
Kto silniejszy jest.
Utnę tobie łeb
Lub ty utniesz mnie.

Miecz o pałasz trze,
Miecz ci w ręce drży.
W tył odpieram cię,
Dziś nie wygrasz ty.

Krew spłynęła mi,
Wnet zalała skroń,
Potem cięcia trzy,
I straciłem dłoń.

Ranę w boku masz,
I skrzywioną twarz,
Sapiesz jako miech,
Walczysz jak za trzech.

Pchnąłeś znowu raz,
Blisko serca cios,
Lecz skoczyłem w czas,
Zbawił mnie znów los.

Wrogu mój największy,
Trudny przeciwniku,
Miecz twój coraz cięższy,
Mi zaś ciąży kikut.

Jeszcze kilka sapnięć,
Kilka kropli krwi,
Kilka szybkich skoków,
Broń wybiłeś mi...

Stoję tu przed tobą,
Jak bezbronny tchórz.
Pchnij mnie ostrzem swoim,
Niechaj umrę już...

Co? Postanowiłeś,
Więc ocalić mnie?
Krew mi się kotłuje,
Krew mi w głowie wrze.

Jakże to, odchodzisz?
Czy skończone już?
A więc ja przegrałem?
Ty wygrałeś... cóż.

Siła twoja znaczna,
Serce wielkie twe.
Tego dnia podwójnie,
Pokonałeś mnie.





Advertisement