Ogród Petenery
Advertisement

List • Wiersz ze zbioru Mogiłom i cieniom • Teresa Bogusławska
List
Wiersz ze zbioru Mogiłom i cieniom
Teresa Bogusławska


Nie żegnaliśmy Ciebie z rozpaczą,
nie słuchaliśmy w drodze drzew płaczu
i odeszliśmy — zda się — pogodnie
z piosnką o tym żołnierzu-tułaczu.

      …Bo nie wolno nam teraz, nie wolno
      serc swych łamać w takiej żrącej męce:
      mamy trudy przed sobą ogromne,
      a do pracy — tylko własne ręce.

Więc też oczy nasze w długiej drodze
ani razu nie biegły ku Tobie —
i zostałaś, samotna i wielka,
rozmodlona w swojej strasznej żałobie.

      My nie będziem tam płakać za Tobą,
      choć by serca w strzępy nam się darły.
      Będziem mówić o Tobie w obozach,
      jak o żywej, nie jak o umarłej.

I dopiero po miesiącach… latach…
kiedy skończy się nasza udręka,
nadciągniemy, jak ptaki do gniazda,
by przed Tobą w milczeniu poklękać.

      By powiedzieć, cudownej i świętej,
      żeś nam w sercach rozpaliła jasno
      taką miłość, i wiarę, i siłę,
      że do śmierci nie zgasną, nie zgasną…

Wstanie wtedy świt przedziwnie jasny,
świt perłowy z wstęgą tęczy mgławą —
Ty się zbudzisz do nowego życia,
nasza wielka, wyśniona Warszawo!...

(19.X.1944)




Advertisement