Niepełny LIST Wiersz Olorolasse |
Szlachetny ten wędrowiec,
siedzi na skraju łoża.
W niebieskiej marzeń wzlatuje osnowie,
błękitna prowadzi go zorza.
Widzisz - Mój synu strapiony,
czas przędzie swe błękitne nici.
Czuję żeś wewnętrznie zwaśniony
On za moment pragnienia Twe nasyci.
Zatopiony w myślach blednących,
tereny bezkresne przemierza,
do przyczółków marzycieli karmiących
i tam duszę celowi zawierza.
Tchnienie woli przyzywa imię jego,
podnosi głowę i spogląda.
Niepomny trudu włożonego
w przejście traktu, który zaciąga
wieczysty dług w banku wiary i nadziei.