Ostatnia Wieczerza Wiersz Marcin Tarnowski |
(Wyobrażenie) [1]
Patrzę przez otwarte drzwi
Przede mną tyłem krzesło
A za nim wzdłuż stół stoi,
Na krześle ktoś, bo widać
Rąbkami kaptur, rękaw –
W nich skryta tajemnica
Twarze wokół oświeca –
Cztery bliższe jak lustra
Z cieniami cech zwierząt…
U szczytu stołu postać
W półcieniu jest skryta
Za nią mrok jak banita.
Na ich twarzach emocje,
Pytania, strach, przeczenie
Zda się, też na ostatniej
Przez analogię innych,
Ale twarz półcień kryje …
Na brzegu stołu kielich
I odłamek z chleba –
Znak wspólnoty! Czy nieba?
- ↑ Po przeczytaniu „Cena” (tj. po włosku właśnie wieczerza) ze „Szkiców Artystycznych” Władysława Tarnowskiego. Na pytanie do siebie: A jak ja ją sobie wyobrażam?