Połowa życia Wiersz Friedrich Hölderlin, przeł. Stefan Napierski |
Żółtymi gruszami zwisa
I pełne dzikich róż
Wybrzeże w głębię jeziora.
Wy, nadobne łabędzie,
Pijane od pocałunków,
Nurzacie wzniosłe łby
W święte i trzeźwe wody.
Biada mi, skąd wezmę, gdy
Zapada zima, kwiatów, i skąd
Słoneczny blask
I cienie ziemi?
Mury sterczą
Bezmowne[1] i zimne, na wietrze
Brzęczą chorągwie.
Przypis
- ↑ bezmowny — niemy.