Zachód słońca Wiersz Ardel |
Ostatnie promienie musnęły taflę wody,
Zabarwiając drobne fale na złoto.
Czerwone, fioletowe niebo
Skłaniało mnie do rozmyślań.
Krwiste smugi na wodzie,
Pytające same siebie,
Czy są światłem czy też nie,
Dryfowały w spokoju po wodzie.
Twoje włosy przesłoniły mi widok.
Zapach Twej skóry odebrał mi
Pachnące sosny, wodę i wilgoć.
Różany zapach Twoich ust
Odebrał mi gamę innych kwiatów.
Twoje usta zabroniły mi
Smakować powietrza.
Nie było już słońca.
Ani wody.
Ani lasu.
Ani zapachu.
Byłaś tylko Ty...